środa, 1 września 2010

Veien til Sogne

W lipcu tego roku wybraliśmy się w podróż do Gudvangen położonego nad Naeroyfjordem w samym sercu regionu Sogn og Fjordane. Była to nasza czwarta wizyta w Norwegii a zarazem pierwsza w tej części kraju.
Tego co można obejrzeć po drodze, nie sposób opisać, dość powiedzieć, że miejsce jest przepiękne a cała droga przez góry dostarcza niezapomnianych wrażeń wizualnych. Białe noce dodatkowo sprawiają, że podziwiać piękno przyrody można praktycznie non stop (prowadzając syndrom chronicznego braku snu). Za opis niech posłuży kilka zdjęć.

Na niedobór atrakcji historyczno turystycznych nie można narzekać. Co kilka kilometrów widzimy znajomy, taki sam w całej Skandynawii znak informujący nas o jakimś obiekcie historycznym wartym odwiedzenia.
Z ciekawszych należy wspomnieć liczne w tym regionie średniowieczne kościoły słupowe, oraz muzea ludowe, jak choćby to w Uvdal na terenie którego znajduje się także kościół słupowy z XII wieku.

Gudvangen leży około 150 km od Bergen, które koniecznie trzeba odwiedzić, jeśli nie dla samego starego miasta, to dla muzeów Historycznego oraz Morskiego w którym prezentowane są min. ciekawe eksponaty z epoki wikingów.

Sam Wikiński Market w Gudvangen jest średnich rozmiarów (jak na polskie standardy) imprezą. Poziom i podejście do rekonstrukcji jest jakże inne do naszego własnego. Czy jednak gorsze? Nie powiedziałbym. Jest po prostu inne. Bez udawania czegokolwiek, bez chamstwa. Na pewno na dużo wyższym poziomie stoi tam rzemiosło i estetyka strojów i wyposażenia. Ciężko szukać krzykliwych chemicznie barwionych strojów czy też potarganych ale ozdobionych haftami lnianych tunik tak powszechnych u nas. Znajdziemy tam materiały i surowce ciężko u nas dostępne – ręcznie, roślinnie garbowane skóry, ręcznie przędzone nici i tak samo tkane materiały.


Reasumując – Jeg vil komme tilbake!


Autor zdjęć: Dobrogniewa Lecyk